niedziela, 9 grudnia 2012

Izotretynoina, a alkohol

      W tym miejscu chciałbym poruszyć temat oddziaływania "pewnej substancji" na nasze zdrowie podczas aplikacji leku, a także jej wpływu na skuteczność kuracji. Mam tu na myśli alkohol w różnej postaci (piwo, wino, czy wódka). Logicznie rozumując, palenie papierosów nie wpływa w żaden sposób na działanie naszego leku. Co do wpływu na nasze zdrowie to odpowiedź jest oczywista. Natomiast nie wypowiem się na temat innych używek, ponieważ nie mam wiedzy ani doświadczenia w tym temacie.
       Wracając do alkoholu, należy wspomnieć o dwóch przypadkach. Pierwszy, kiedy pijemy okazjonalnie, umiarkowanie rzadko (czyli 2 piwa na tydzień / 0,3 l wódki na miesiąc / 0,5 l wina na miesiąc) oraz drugi, kiedy pijemy częściej (czyli powyżej podanych wartości). Oczywiście te liczby mają charakter poglądowy i przytoczyłem je na podstawie mojego doświadczenia, tak aby mieć pewien punkt odniesienia w dalszych dywagacjach. Najpierw przedstawię, co twierdzi mój dermatolog, później odniosę się do informacji na ulotce leku na temat spożywania alkoholu, a na koniec napiszę o moim doświadczeniu w tej kwestii.
    Mój lekarz mówił, że jedno piwko/kieliszek wina dziennie nikomu na pewno nie zaszkodzi, ani nie wpłynie na efektywność kuracji (czyli nasz pierwszy przypadek). To jest tak mała ilość alkoholu, że nasz organizm spokojnie sobie z nią poradzi. Jeżeli planujemy wypić więcej (drugi przypadek), na przykład zbliża się wesele, impreza urodzinowa, czy sylwester, to najlepiej w ten dzień nie brać leku w ogóle  czyli ominąć dawkę dzienną. Dermatolog uprzedzał, żeby lepiej nie ryzykować  i nie mieszać leku z "dużymi" ilościami alkoholu. Po prostu nie wiadomo, jak zareaguje nasz organizm, zwłaszcza nasza skóra (możemy mieć zaczerwienienia, czy swędzenie), czy nasza wątroba (która będzie wtedy dodatkowo (oprócz leku) obciążona rozkładaniem alkoholu). Również nasze ogólne samopoczucie może zostać zaburzone (np. powstanie uczucie zmęczenia, znużenia). Nie chcę nikogo straszyć, ale lepiej dmuchać na zimne. Nie ma sensu ryzykować i lepiej pominąć jedną dzienną dawkę, co nie wpłynie na przebieg kuracji (poza przedłużeniem jej o jeden dzień). Zapytacie mnie, co to znaczy "dużo" alkoholu. Może to być odnośnik do powyższego (drugi przypadek), bądź ustalenie własnej miary. Moim zdaniem jest wyraźna różnica między 'piciem' na imprezie, a jednym piwkiem do kolacji. Powinniście to sprawdzić na własnej skórze. Jeżeli po szklance piwa Was muli, czujecie się źle, itp, itd, to lepiej nie bierzcie leku w ten dzień. Jeżeli wypijecie wino i nic Wam nie dolega (czyli skóra i samopoczucie w porządku) to Wasz próg tolerancji alkoholu podczas kuracji jest wyższy. Motto jest następujące: należy minimalizować ilość spożywanego alkoholu podczas kuracji, a najlepiej wyeliminować go całkowicie. Alkohol nie powinien wpływać na skuteczność kuracji (czyli nie zaburzymy działania leku), ale może potęgować skutki uboczne. Czytałem opinie, że alkohol rozpuszcza izotretynoinę, przez co lek przestaje działać. Moim zdaniem to nie prawda, ponieważ substancja czynna zawarta w leku rozpuszcza się tylko w tłuszczach.
     Mimo, że ktoś w Was może się świetnie czuć podczas i po spożyciu piwa, wódki, czy wina, to należy wiedzieć o innym ważnym aspekcie (i tutaj przechodzimy do interpretacji informacji w ulotce). Jest w niej napisane, że nie powinno się spożywać alkoholu podczas kuracji, bądź ograniczyć go do minimum. Pytanie, dlaczego? Czy wtedy lek nie działa? Czy coś się złego stanie? W zasadzie napisałem już o tym powyżej. Producent ma bardziej na względzie nasze zdrowie, a nie skuteczność leku, która się nie zmienia. Należy poinformować pacjenta, że alkohol w połączeniu z izotretynoiną obciąża wątrobę, podnosi stężenie lipidów we krwi, podnosi cholesterol, itp. czyli może dublować pewne skutki uboczne leku i lepiej go nie spożywać. Zresztą nie ma chyba żadnej kuracji medycznej, w której alkohol byłby wskazany do spożycia i raczej należy się go wtedy wystrzegać.
       W moim przypadku postępowałem tak, jak sugerował mój dermatolog. Kiedy zbliżała się impreza i istniało spore prawdopodobieństwo, że będę pił całkiem dużo :), to omijałem jedną, dzienna dawkę leku, aby zmniejszyć niepożądane skutki. Pisząc ten tekst jestem w czwartym miesiącu kuracji i mam za sobą trzy sytuacje, kiedy odstawiłem lek na jeden dzień ze względu na alkohol. Nie zaobserwowałem negatywnych skutków ubocznych opisanych powyżej z wyjątkiem dwóch. Pytanie, czy i na ile są poważne zostawiam do Waszej oceny. Dla mnie były one wystarczająco irytujące, aby pić tylko wtedy, kiedy naprawdę była dobra okazja. Po większej ilości wódki czy wina wzrastała u mnie temperatura ciała i natychmiast robiłem się czerwony na twarzy. Były to takie nagłe zaczerwienia, przypływy ciepła, odczuwalne na buzi. Miało to charakter nawracający i krótkotrwały, ale po kilkunastu minutach mijało. Niestety wyglądało to dość nieestetycznie, ponieważ twarz robiła się czerwona i widoczne były wszystkie przebarwienia i plamy potrądzikowe. Uwagę zwrócili na to moi znajomi, a także zdjęcia na których widoczna jest czerwona twarz i dziwnie wyglądające plamy. Bardzo mi to przeszkadzało, a z każdym następnym razem starałem się pić mniej oraz rzadziej. Drugi skutek uboczny, który doświadczyłem, to znaczne zmęczenie i złe samopoczucie po spożyciu alkoholu. Nawet gdy wypijałem dwa, czy trzy piwa to czułem się tak, jakbym wypił całą skrzynkę browaru. Prawdopodobnie wynikało to z nadmiernego obciążenia wątroby, przez co organizm potrzebował więcej czasu na regenerację. Tak własnie wyglądają moje problemy z mieszaniną alkoholu i izotretynoiny. Oczywiście nie każdy będzie doświadczał tego samego co ja i z takim samym natężeniem. Bądźcie przede wszystkim świadomi, co może (a nie musi) się zdarzyć i czy warto ryzykować.

5 komentarzy:

  1. Również biorę izotek i umknęło mi sprawdzenie jak to działa z alkoholem. Nadszedł czas imprezy i jak to na imprezie piłem wodkie (ogólnie biorę dwie tabletki dziennie i wtedy wziąłem jedną rano) i całkiem dobrą ilośc jej spożyłem ale nie jak na ten okres czasowy. Skutek tego był taki, ze do południa dla następnego wymiotowałem aż całkowicie oczyściłem sobie żołądek..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biorę aknenormin (izotek) od 4 miesięcy co jakiś czas wychodzę z kumplami na piwo , raczej czuję się normalnie nie boli mnie wątroba czy coś w ten deseń. Mam pytanie (zbliża się sylwester, 18stki moich znajomych) czy jeżeli odstawię lek na 3 dni to znaczy 1 dzień 2 dzień impreza 3 dzień i wypiję powiedzmy 0,3 wódki lub 4 piwka. to może mi się coś stać? Przeczytałem dużo forów i nie chcę mieć wrzodów lub jaikejś martwicy wątroby w wieku 20 kilku lat. Proszę o szybką odpowiedź. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Rozumiem że spożywanie alkoholu jeśli nie jest się pełnoletnim jest złe,ale po 3,4 piwach chyba nie umrę.Mam 16 lat i zbliża się 18 kolegi,izo biorę od 2 miesięcy,dokładnie jutro dostane podwyższoną dawkę 1 mg.Czy gdybym u kumpla wypił parę kieliszków to miało by to wpływ na kuracje albo co gorsza na moją przyszłą pracę wątroby? Jakoś nie widzi mi się leżenie w szpitalu ;/.Zanim się dowiedziałem że nie mogę pić alkoholu przy izo wypiłem 2 piwa i nic mi nie było,badania też wyszły mi dobre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alkoholu nie wolno pić osobom niepełnoletnim!!! Po dwudziestym piątym roku życia dopiero, inaczej czeka Cię rychła marskość wątroby (w przeciągu dwóch-trzech lat, czyli koło matury), ponieważ retinoidy, zwłaszcza izotretynoina, wpływają inhibiująco na aktywość enzymów wątrobowych (AspAT i ALAT przede wszystkim), które w obecności alkoholu ulegają całkowitej denaturacji, natomiast pochodne witaminy A wpływają dodatkowo na zmiany uniemożliwiające odtwarzanie utraconej aktywności enzymatycznej tego organu. Dziecko, zastanów się, co Ty wyczyniasz! Ze swoją wątrobą, ze swoim MÓZGIEM! W wieku szesnastu lat alkohol! Poczekaj do osiemnastu chociaż!

      Usuń